ABV: 40%
Wiek: 12 lat
Cena: ~130zł
Moje odczucie:
OKO: jasno-bursztynowa.
NOS: po nalaniu whisky do kieliszka pomieszczenie wokół niego wypełnia się aromatami owocowo-kwiatowymi. Po zanurzeniu nosa w kieliszku uderza w niego przede wszystkim zapach gruszek, któremu towarzyszą jabłka i brzoskwinie (?). Całość oblana jest miodem. Im więcej wąchamy, tym więcej gruszek w miodzie.
JĘZYK: Nadal owocowo, przyprawy – dość pieprznie, ciut wanilii. Brakuje tej whisky takiego dopełnienia treści, jakiegoś 'magicznego’ składnika, który sprawiłby, że ta whisky byłaby 'pełnowartościowa’, jeśli mogę się tak wyrazić.
FINISZ: nadal pieprz -> zbyt długo, co przykrywa chcące się przebić przez tą przyprawę owoce.
Nie jest to whisky zła, jednak do wybitnej, albo bardzo dobrej jednak jej brakuje. Jest po prostu średnia. Na pewno fajna pozycja dla początkujących, która sprawi, że nie zniechęcą się do maltów na samym początku przygody z nimi.
O jej charakterze świadczy fakt, że zasiadałem do niej może z 3 razy i nie rozmyślam kiedy znowu się jej napiję 🙂 I butelka prawie pełna, a kupiona dobre pół roku temu.
Ale spróbujcie i oceńcie sami i koniecznie podzielcie się wrażeniami.
Ocena: 78/100
Fajnie i rzeczowo opisana Whisky. Dodam jeszcze że jest to ostatni moment by tę whisky nabyć, gdyż destylarnia Glenlivet zaprzestała wydawania „12-stki” na rzecz nowej (zapoczątkowanej w 2015r) „bez wiekowej” Glenlivet Founders Reserve, która moim zdaniem jest słabsza od powyższej 12 latki.
This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!