Whisky #6: Glenfiddich 18 YO 40%

ABV: 40%
Wiek: 18 lat
Cena: ~240zł

Jeleń w logo na etykiecie, także nie może być nic innego w butelce, jak Glenfiddich. Jeleń z racji tego, iż z gaelickiego glenfiddich oznacza ‘dolinę jeleni’. 12-letnia podstawowa wersja destylatu jest najlepiej sprzedająca się whisky słodową na świecie (a to dzięki błyskotliwemu marketingowi destylarni – jako pierwsi rozpoczęli ekspansję ze swoją whisky poza Szkocję, jako pierwsi weszli do sklepów wolnocłowych).

Whisky z tej destylarni dojrzewa głównie w beczkach z amerykańskiego dębu i są to beczki po bourbonie. Opisana niżej 18-ka poddana była maturacji także w beczkach po Oloroso Sherry. Niestety rozcieńczona do 40%. Glenfiddich 18 YO to starsza siostra jakże popularnej i nagradzanej wersji 12-letniej. Nie może zaprezentować się gorzej. Ale to ocenimy za chwilę 😉

Moje odczucia:

OKO: bursztyn
NOS: pierwsze wrażenie/skojarzenie – gruszkówka! Regionalny i cholernie mocny (z super ukrytym alkoholem) trunek spod Nowego Sącza. Piłem go raz, kupę lat temu, a ten Fiddich mi o nim przypomniał 🙂 Także zdecydowanie prym wiodą gruszki, dalej słodycz karmelu, jakby miód, dębina, nuty sherry. Powąchałem korek (bo zawsze wącham) i wyskoczył zapach balonowej gumy do żucia.
JĘZYK: gruszka lekko się utrzymuje, wanilia z beczek po bourbonie, dosłownie odrobinka ostrych przypraw, suszone owoce – morele.
FINISZ: słodko-słony, dębowy, średnio długi->długi.

Ocena: 85/100

Bardzo poprawna whisky, przyjemnie się ją pije, nic nie razi i nie przeszkadza, tylko jest trochę za ubogo w treści. Alkohol praktycznie niewyczuwalny, a sama whisky kojarzy mi się z owocowym sadem późnym latem i ze zbyt mocno dojrzałymi owocami.

Glenfiddich 18
Glenfiddich 18YO
Glenfiddich 18
Glenfiddich 18YO
Glenfiddich 18
Glenfiddich 18YO
Glenfiddich 18
Glenfiddich 18YO

 

Ostatnie wpisy:

4 komentarze

  1. Anonymous
    6 sierpnia 2014
    Reply

    To chyba przez ten gruszkowy posmak był to jedyny single malt, który posmakował mojej dziewczynie 😉

    • 6 sierpnia 2014
      Reply

      Ha! Bo czymś z SM trzeba te nasze niewiasty kusić. Moja żona przy niektórych maltach (zawsze daję jej powąchać, bo lubię jak się wzbrania 🙂 ) powie: ‘nawet nie śmierdzi’ 😀
      Pozdrawiam.

  2. Tomek
    17 października 2017
    Reply

    Gdzie to dostac po cenie ponizej 300zl?

    • K@mil
      17 października 2017
      Reply

      Może być ciężko. Prędzej w jakichś stacjonarnych sklepach, jakaś zakurzona butla w ‘starej’ cenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

+ 34 = 41