ABV: 40%
Wiek: 15
Cena: 190zł
Korzystając z dosłownie małej wolnej chwili na jaką pozwoliła mi córeczka (i żona 😀 ) i że mecz który własnie lecie w TV, czyli Kolumbia – Grecja nie porywa, metodą wyboru w ciemno padło dzisiaj na 15-letnią wersję Glenliveta, którego to pokrótce postaram się Wam przedstawić poniżej.
Wersja 12-letnia, nie urywała wiadomo czego, także miałem nadzieję, że 15-ka trochę obroni honoru 'rodziny’, także nastawiony byłem pozytywnie do tej whisky.
Destylat leżakowany był w beczkach z francuskiego dębu (nazywanego Limousin Oak). Dąb ten stosowany jest do wytwarzania beczek, w których leżakuje koniak.
Moja odczucia:
Wersja 12-letnia, nie urywała wiadomo czego, także miałem nadzieję, że 15-ka trochę obroni honoru 'rodziny’, także nastawiony byłem pozytywnie do tej whisky.
Destylat leżakowany był w beczkach z francuskiego dębu (nazywanego Limousin Oak). Dąb ten stosowany jest do wytwarzania beczek, w których leżakuje koniak.
Moja odczucia:
OKO: bursztyn/złoto
NOS: pierwsze odczucie to gruszki, naprawdę delikatny gruszkowy aromat (albo to sugestia po wersji 12-letniej). Whisky w ogóle bardzo średnio lotna, nie ma tu uderzenia z aromatów. Czuć za to po chwili wpływ leżakowania we wspomnianych wyżej beczkach, lekka wniliowowść jakby gdzieniegdzie.
JĘZYK: trochę orzechów, dębina, dzieje się naprawdę niewiele, delikatna pieprzność (z beczek po tym limuzynowym dębie 🙂 ) i gorzkość.
JĘZYK: trochę orzechów, dębina, dzieje się naprawdę niewiele, delikatna pieprzność (z beczek po tym limuzynowym dębie 🙂 ) i gorzkość.
FINISZ: lekko pieprzny, średnio długi, posmak dębowy również i tutaj zawitał.
No cóż, spodziewać można było się czegoś więcej. Whisky dosyć płaska, jednowarstwowa, niczym specjalnym nie zaskakuje. Lepsza od 12-ki, ale tylko z powodu, że jest taka bardziej uspokojona -> mniej pieprzna i nie odrzuca i nie atakuje od początku ostrymi nutami. Ale ta lepszość jest naprawdę minimalna. generalnie średnio. Od czasu do czasu można do niej przysiąść z wieczora, ale dosłownie na dramik.
To ja jednak może wrócę do meczu.. i pieluch 🙂
Ocena: 81/100
No cóż, spodziewać można było się czegoś więcej. Whisky dosyć płaska, jednowarstwowa, niczym specjalnym nie zaskakuje. Lepsza od 12-ki, ale tylko z powodu, że jest taka bardziej uspokojona -> mniej pieprzna i nie odrzuca i nie atakuje od początku ostrymi nutami. Ale ta lepszość jest naprawdę minimalna. generalnie średnio. Od czasu do czasu można do niej przysiąść z wieczora, ale dosłownie na dramik.
To ja jednak może wrócę do meczu.. i pieluch 🙂
Ocena: 81/100
This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!