Whisky #24: Miltonduff 2005 8YO Duncan Taylor 55.6%

ABV: 55.6%
Wiek: 8 lat
Cena: 300zł

Witajcie!
Dzisiejszy, to chyba ostatni wpis przed wyjazdem na kilka dni nad morze. Konkretnie, to udało przekonać się drugą połówkę, że Jastrzębia Góra to idealne miejsce na wypoczynek dla niej i naszej 2-miesięcznej pociechy. A przy okazji tata zahaczy o Festiwal Whisky w Domu Whisky 🙂 Zahaczy tak, że podegustuje co podadzą, a jak się uda, to i na jakiś masterclass zajdzie 🙂

Ale przejdźmy do tego o czym ma być ten wpis.

Kilka dni temu dotarła do mnie bardzo wyczekiwana paczuszka z kilkoma samplami. Chcąc niejako zbudować napięcie nie wywalę od razu kawy na ławę i powiem, że jest tam 1.5 rarytasa – 1.5, bo jeden naprawdę wyjątkowy, a drugi, to taki którego spróbować chciałem odkąd zacząłem interesować się whisky na troszkę bardziej poważnie. Oba z zamkniętych destylarni.

I nadal nie dotarłem do celu tego wpisu – dziś w kieliszku whisky od niezależnego bottlera, czyli Duncan Taylor. A whisky która zabutelkowali, to 8-letni Miltonduff. Niektórym pewnie mało znana destylarnia ze Speyside, powołana do życia w 1824r. Usytuowana w sąsiedztwie takich destylarni jak BenRiach, czy też Glen Moray.

Whisky w wersji cask strenght oraz single cask. Poza tym whisky od DT pochodzi z serii Octave, czyli leżakowana była krócej (beczki dębowe), ale za to w finiszowana była w beczkach ex-sherry, co pozawala na uzyskanie w aromacie i smaku większego wpływu takowego drewna na destylat.

Dobra, pijemy w końcu 🙂

Moje odczucia:

OKO: ciemny bursztyn.
NOS: whisky bardzo lotna, kieliszek mam kawałek od siebie a czuję, że atakuje mnie z niego słód, miód, pieczone jabłka. Zbliżając nos to kieliszka wyczuwalne są nuty słodkiego karmelu i jakby owoców z rodziny melonowatych.
JĘZYK: w zapachu było lepiej. Mocno czuć namoczone dębowe drewno, które psuje odczucie, jest lekka pieprzność, trochę palonego słodu.
FINISZ: bardzo krótki, nagle urwany, ciut pieprzny Po kilku chwilach w ustach nie ma w ogóle odczucia, że piłą się jakąś whisky. Ciężko mi nawet określić jaki jest w smaku.

No cóż, sampla tej whisky wziąłem, bo polecało go sporo osób. Nie jest zła, zwłaszcza zapach napawał nadzieją, że będzie ogień po całości. Niestety w smaku lekko rozczarowuje, a finisz jest zerowy jak dla mnie. Profilem lekko przypomina mi 12-letnią Bunne z bardziej pieprznymi przyprawami.

OCENA: 83/100

Ostatnie wpisy:

Jeden komentarz

  1. 26 lipca 2016
    Reply

    This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− 1 = 1