ABV: 40%
Wiek: NAS
Cena: 130zł
NAStały czasy gdzie wręcz lawinowo destylarnie zastępują swoje najmłodsze w rodzinie wypusty tymi bez określenia wieku, tłumacząc ten proceder brakami w magazynach, jeśli idzie o starzone 10 i więcej lat destylaty.
Glenlivet nie chcąc odbiegać od niejako aktualnego trendu postanowił zastąpić 12-letnią wersję swojej whisky, wersją NAS, wypuszczając The Glenlivet Founder’s Reserve. Z tego co czytałem i słyszałem, jak na NASa whisky prezentuje się całkiem nieźle. Sprawdźmy więc.
OKO: miód lipowy.
NOS: kremowa, śmietankowa, herbatniki, nuty kwiatowe, miód, dębina i dojrzałe, winne jabłka.
JĘZYK: słodkawo-alkoholowa. Trzeba chwilę odczekać, aby alkoholowy posmak przestał skakać po języku i aby móc poczuć miód z zapachu, niestety jest też sporo dębiny. Oprócz tego mamy tu słód i dosłownie kremu i toffie.
FINISZ: ściągająca na języku dębina, przebijają się herbatniki. Finisz niespodziewanie długi i na samym końcu słodkawo-kwiatowy i orzeźwiający.
Cóż, po samym zapachu poczułem się dość rozochocony i miło zaskoczony – nie żeby oczarowanie mnie zamroczyło, ale było pozytywnie. Niestety na języku jest mała tragedia – zbyt alkoholowo i zbyt dużo drewna w smaku. Finisz zaskakująco niezły. Whisky jest bardzo prosta i taka siermiężna, smakuje bardzo młodym destylatem. 12-ka Glenliveta prezentowała się o wiele lepiej.
OCENA: 78/100.
Whisky The Glenlivet Founder’s Reserve to strzał w dziesiątkę. Smaki łączą się w niej idealnie. Bukiet smakowy bardziej jak poprawny:) Polecam trunek. To whisky pełne smaków. Degustacja to przyjemność. POLECAM
This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!