Whisky #64: Laphroaig 1983 18YO Mackillop’s Choice 48.3%

ABV: 48.3%
Wiek:  18 lat

Cena: nieznana

 

Świąteczną przerwę czas zakończyć i po sernikach, mazurkach i białej kiełbasie spróbujmy czegoś wykwintnego w płynie 🙂

Laphroaig 1983
Laphroaig 1983

Dzisiejsza whisky, to destylat dość dziwny, a to za sprawą tego, że nie ma o nim żadnej informacji w internecie (albo po prostu bardzo słabo szukam). Sampla tej whisky mam jeszcze z październikowego Warsaw Whisky Fest i udało mi się go wyrwać, albo bardziej precyzując wydębić od miłego starszego jegomościa na stoisku z Tomintoulem.

Jedyne info jakie posiadam odnośnie tej whisky, to to z butelki. Mamy tu single caskową whisky, w mocy beczki, wydestylowaną w kwietniu 1983 roku, która przeleżała w beczce ponad 18 lat do października 2002r. Zabutelkowana została przez Mackillop’s Choice, czyli niezależnego bottlera. A powołał ją do życia właściciel m.in. wspomnianego wcześniej Tomintoula.

Whisky mocno skrywana przez gospodarza stoiska na WWF, ale wielu miało na nią chrapkę, bo pocztą pantoflową szła informacja, że jest całkiem do rzeczy 🙂

Laphroaig 1983
Laphroaig 1983

 

Laphroaig 1983
Laphroaig 1983

Moje odczucia:

OKO: blado-słomkowa.
NOS: dzieje się – benzyna, odrobina smaru, kwaśne jagody, wędzone ryby, lekka śmietankowość, biszkopt dobrze skropiony spirytusem, ale żeby nie było alkohol tutaj broń boże nie wdziera się do zapachu i niczego nie mąci. Dalej, ziołowa nalewka – a może nawet skojarzenia z wermutem kręcą się po nosie. Znowu owoce, z rodzaju tych jagodowych. Z wodą: słodsza, gładsza.
JĘZYK: lekki dymek i benzyna, przechodzące w przyjemną słodycz, taniny z beczki trochę przeszkadzające i mogły by być w mniejszym natarciu, ze słodkiej przejście w gorzkawą, ziołowe przyprawy, dosłownie miligram anyżu. Z wodą: dym zostaje, reszta jakby się rozmywa. Po dłuższym czasie wraca benzyna.
FINISZ: wręcz się nie kończący, słodki dym, oblepiający całe podniebienie, tytoń. Chyba nawet wieczorne mycie zębów tego nie wymyje 🙂

Whisky naprawdę dobra. Świetna na nosie, chce się w niej grzebać i odkrywać kolejne poziomy wtajemniczenia. Na języku ciut mniej doznań, ale też świetnie. No i zapętlony w nieskończoność piękny finisz. Całość powoduje, że mógłbym sączyć tą whisky prawie codziennie.

OCENA: 88/100.

Laphroaig 1983
Laphroaig 1983

 

Ostatnie wpisy:

Jeden komentarz

  1. 26 lipca 2016
    Reply

    This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− 1 = 3