W czym degustujemy? No właśnie, znowu odniosę się do naszych nawyków kojarzących się z piciem whisky. Standardowa szklanka do drinków z colą tutaj się nie przyda. Do wyczucia jak największej ilości aromatów idealny jest kieliszek w kształcie tulipana (patrz foto).
Skoro szkło mamy pokrótce omówione, warto się teraz pochylić nad tym co degustujemy. Nie ważne czy to whisky single malt, blended, czy też bourbon, warto zwrócić uwagę na moc degustowanego trunku. Jest wiele teorii co do mocy degustowanego trunku. Jedni podają, że rozcieńczają whisky do ok. 20%, inni nie schodzą poniżej 30%, kolejni brzydzą się wodą, a jeszcze inni leją więcej wody, niż whisky. Osobiście staram się doprowadzać stężenie alkoholu do mniej więcej 35% – odpowiada mi taka wartość, moc alkoholu nie znieczula mi kubków smakowych, sama whisky się otwiera, czyli uwalnia dodatkowe aromaty i nierzadko zaskakuje ilością nut smakowych jakie można wyczuć. Oczywiście nie mierzę stężenia alkoholu, ilość wody dodaję na oko, proporcjonalnie. Fajną opcją są kieliszki z podziałką, gdzie pokazaną mamy ilość alkoholu, oraz ilość wody jaką możemy dodać. Dobrą praktyką jest powąchanie najpierw alkoholu nierozcieńczonego, zanotowanie wrażeń, a dopiero potem dolanie wody, kolejny niuch i kolejne notatki z wrażeń.
Oczywiście whisky oceniamy też okiem. Czy dany alkohol ma kolor słomkowy, ciemnego bursztynu, czy dosłownie bordowo-czerwony.
Dochodzimy w końcu do samego smakowania. Bierzemy łyk, ówcześnie lub jednocześnie wąchając whisky, przepłukujemy nią usta, starając się, aby trunek dotarł wszędzie, tzn. na boki języka, na sam koniec, czubek. Znowu wąchamy, a gdy whisky rozlała się już po całym wnętrzu ust, przełykamy. Notujemy, czy whisky była oleista, kremowa, czy może typowo alkoholowa (spirytusowa). Dodatkowo oceniamy jej słodkość, lub jej brak, gorzkość, kwaśność, a nawet słoność. Staramy się zapisać jak najwięcej odczuć, skojarzeń, to co nam aktualnie przychodzi do głowy. Zwracamy również uwagę na tzw. finisz, czyli kolokwialnie mówiąc na posmak. Czy utrzymuje się długo (co jest pożądane), czy jest przyjemny, czy jest podobny do aromatu, czy może do tego co początkowo wyczuł język.
Należy zapamiętać, że ilu degustujących, tyle może być opinii na temat danej whisky. To jak my ją widzimy może zależeć również od naszego nastroju, czy nawet zmęczenia. Starajmy się degustować w sprzyjających warunkach, tzn. zrelaksowani, bez pośpiechu, delektujmy się chwilą spędzoną z daną whisky (bez dziwnych skojarzeń J ) i wąchajmy i wąchajmy i wąchajmy. A potem porównujmy z oficjalnymi notkami destylarni, z notkami innych degustujących. Wracajmy po jakimś czasie do tej samej whisky, a na pewno wyczujemy nowe smaki i aromaty.
I to tyle jeśli idzie o degustację (naprawdę w wielkim skrócie).
Także degustujcie i opisujcie swoje wrażenia, to nie boli 😉
Slainte!
Bardzo cenne uwagi. Ja degustuję wyłącznie rozcieńczoną do około 20% wodą z filtra osmowego, bo woda mineralna, czy wysokozmineralizowana zmienia smak trunku. Najbardziej w whisky odpowiada mi ziemisty posmak. Lubię zarówno single malt jak i blend.
filtra osmozowego…
Ja również staram się testować zarówno single malt, jak i blendy, no i bourbonom się nie oprę 😉
Co do wody, to teorii jest multum. Dosyć łatwo dostępna jest u nas Highland Spring i jej używam.
Pozdrawiam i zapraszam do dalszej lektury.
Polecasz może jakąś whisky na początek przygody z tym alkoholem?
Witaj Damian 😉
Pewnie. Może coś łatwo dostępnego, to po pierwsze. A po drugie coś łagodniejszego w przyswojeniu, żeby się nie zrazić – Glenfiddich 12 (na początek nie nachalna, prostsza w odbiorze, że tak powiem 😉 ). Możesz uderzyć też w słodszego Glenlivet 12 (opisałem go na blogu kilka dni temu – bardzo owocowy). Są dostępne u mnie w mieście w zestawie z miniaturkami – 15 i 18-to letnią.
Najważniejsze, to nie zrazić się na samym początku i w miarę możliwości próbować różnych maltów. Zacząłbym od tych dwóch, które wymieniłem. Spróbuj je porównać 😉
Pozdrawiam
ok dzięki wielkie 🙂
This website is amazing. I will tell about it to my friends and anybody that could be interested in this subject. Great work guys!