ABV: 57.7%
Wiek: 22 lata
D.: 02.06.1975 r.
B.: 14.05.1998 r.
Beczka: Oak cask
D.: 02.06.1975 r.
B.: 14.05.1998 r.
Beczka: Oak cask
Nr beczki: 1686
Ilość butelek: 626
Cena: ? zł
Połowa urlopu za mną, więc wypadałoby czymś to uczcić. Dzisiaj przede mną oficjalny sampelek od Signatory Vintage, a w środku Glendronach 1975. Od jakiegoś już czasu chciałem posmakować jakiegoś starszego Glendronacha, nie wrzuconego do kadzi z sherry i udało się dorwać tę mini butelkę. Do tego wszystkiego jest to whisky od niezależnego bottlera, więc tym bardziej chętnie zmierzę się z tym destylatem.
O Glendronachu nie będę się rozpisywał, bo chyba większość z Was go zna lub choć trochę kojarzy.
Ta edycja przeleżała 22 lata w beczce. Niestety próżno szukać co to były za beczki (kombinacja).
Moje odczucia:
OKO: złota.
NOS: z początku zaskakująco świeża, lecz po pewnym czasie temat zdecydowania się osładza. Mamy tutaj bardzo dojrzałe i ociekające wręcz sokiem owoce, takie jak brzoskwinie, morele, a także dziki przysmak z dzieciństwa, czyli mirabelki. I to te, które były najbardziej dojrzałe i od dłuższego czasu leżały już na ziemi. Cały aromat upchnięty w idealnie okrągłą kulę, w której wszystko idealnie do siebie pasuje. Z innych 'słodyczy’ jest wspaniała wanilia, utopiona w śmietance. Są też aromaty do ciasta, a także wilgotny biszkopt, śmietankowy. Z wodą: więcej waniliowych wypieków, ale pojawia się też zielone jabłko.
JĘZYK: słodka dębina, przechodząca w goryczkę, dość mocną, taką ze skórki pomarańczowej. Kolejny łyk i ponownie goryczka z pestek cytrusów, albo wiśni. W zapachu były dojrzałe, a w smaku bardziej niedojrzałe owoce. Miód nieco dosładza gorzki posmak. Z wodą: mniej goryczy dębiny, a więcej takiej posłodzonej wody.
FINISZ: dębowy, słodowy, mocna i gorzka herbata, na końcu odświeżająco. Finisz bardzo długi.
Glendornach 1975 od Signatory, to wydaje mi się, że mogła być bardzo fajna whisky, tylko nie wiem ile mój sampelek stał w szafce i trochę z niej (whisky) chyba uleciało (miałem tylko połowę sampla). Znaczy się w zapachu jest bardzo przyzwoicie, inaczej niż przyzwyczaił się człowiek do single casków od GD. Zapach okrągły, zrównoważony, może nie jakoś porywająco rozbudowany, ale naprawdę przyjemny. Smak troszkę ujmuje z przyjemności, ale tylko nieco.
OCENA: 89/100.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz