ABV: 46%
Wiek: 8 lat
B.: 2014 r.
Beczka: Bourbon & Sherry Casks
B.: 2014 r.
Beczka: Bourbon & Sherry Casks
Barcode: 5060088792421
Cena: ~300zł
Cześć.
Tak, tak, strasznie długo mnie tu nie było. Najdłuższa przerwa odkąd prowadzę ten ‘dzienniczek’. Nie będę się wdawał w szczegóły dlaczego, bo to pewnie mało kogo interesuje 🙂 Najważniejsze, że powracam do regularności. W między czasie miała jeszcze miejsce awaria lubiewhisky.pl… Udało się odzyskać 99% wpisów, poza tym ostatnim (Glenburgie 15 od Ballantine’s). Tak więc, działo się.
Dziś na stole butla GlenDronach Octarine. Ta 8-letnia whisky swego czasu była najmłodszą whisky w portfolio tej lubianej destylarni, do momentu aż nie nadszedł czas NASów (w przypadku GD była to seria Cask Strength).
GlenDronach Octarine leżakował w beczkach po bourbonie, by następnie być przelanym do sherry casków. Whisky w naturalnym kolorze i nie filtrowana na zimno.
Moje odczucia:
OKO: miedziano-bursztynowa.
NOS: lepka, gęsta, ciepła zupa z rodzynek, fig, sherry, suszu owocowego, marcepanu i wanilii. Nieźle. jak na taką młodą whisky i 46%. Wspomniane procenty zmyślnie skąpane w tejże zupce. Whisky w zapachu zdecydowanie wydaje się być starsza, dojrzalsza. Z wierzchu nieco dębowego zefirku. Z wodą: na pierwszy plan wychodzi przesłodka i zaokrąglona wanilia – taki koncentrat, syrop.
JĘZYK: uuuu, niestety, czar pryska.. Prym wiedzie dębowa, beczka i nuty alkoholowe. Dopiero w ogonie próbują nadążyć te przyjemności, które czuć było na nosie. Po chwili i oswojeniu się języka, zaczynają nieśmiało wychodzić smaki wanilii, migdałów i całej dobroci, która powinna witać nasz język po pierwszym łyku. Z wodą: już spokojniej, bardziej słodko, przyjemniejsza dębina.
FINISZ: rozgrzewający, słodko-dębowy, bardzo długo i równo się utrzymujący, waniliowy.
Ocena będzie głównie za świetny jak na młódkę zapach i próbę walki na języku po dodaniu wody. W cenie GlenDronach Octarine zdecydowanie można znaleźć coś lepszego (zwłaszcza, że z powodu słabej dostępności tej whisky, cena jest nieadekwatna do jakości), jednak jako mini fan destylarni, nie mogłem sobie odmówić otworzenia kiedyś tam kupionej butelki i sprawdzenia co piszczy w środku.
OCENA: 85/100.
Dość duża nota jak na opisany smak 85/100, ;), fajnie jak by wpisy miały informacje czy jest to na początku butelki w połowie czy na końcu i jak na końcu to co się działo w trakcie i jak długo trwała degustacja butelki :), domyslam się ze jest spora kolekcja to w polowie pełnych perelek , które można byłoby opisać ponownie po czasowej oksydacji. Czy uzywasz jakiś gazowych preparatow do zapobiegania temu efektowi?. A wracając do noty to podobne odczucia mam do Ben riach 10yo. Nos super. A smak nie nadąża. Ale takie trunki pokazują prawdziwą młodość, charakter beczki i przygotowują kubki smakowe na degustacje starszych butelek.