Whisky #150: Glenlivet 1972 CC 45%

ABV: 46%
Wiek: 30
D.: 1972
B.: 2003
Rodzaj beczki: Sherry cask
Cena: ?

Glenlivet 1972 Coopers Choice
Glenlivet 1972 Coopers Choice

Glenlivet 1972, to brzmi dumnie, przynajmniej na papierze. Wielkim fanem Glenliveta nie jestem. Dla mnie whisky z tej destylarni, to taki nie mający siły przebicia populista, któremu za bardzo nie wychodzi. Po prostu nie piłem jakiejś wybitnej whisky z tej destylarni i nie ma ona u mnie jakiegoś specjalnego miejsca w sercu.

Ww. Glenlivet, to whisky z pierwszego spotkania Malt Whisky Club Poland. Po więcej informacji, na temat samej butelki odsyłam na klubową stronę – TUTAJ.

Glenlivet 1972 Coopers Choice
Glenlivet 1972 Coopers Choice

Moje odczucia:

OKO: rubinowa

NOS: bardzo owocowa, słodkie, przejrzałe brzoskwinie, słodko-winne jabłka, dżem morelowy – przygotowany z uprzednio przesmażonych na maśle owoców, nieco nut kwiatowych, jest miód akacjowy, namoczone i napęczniałe od alkoholu rodzynki, mleczna czekolada, nieco karmelków w czekoladzie też się tu znajdzie, wychwyciłem taki aromat, który przywodzi skojarzenie sprzed 30 lat, gdzie podpijało się magiczne syropy na wszystko dziadkom, coś pokroju Dopelhertz, przywożone z Niemiec w wielkich szklanych butlach, To był bardzo specyficzny zapach i smak, który utkwił mi w pamięci. Guma balonowa, taka najpodlejsza i najtańsza, ale również kojarząca się z dzieciństwem. Po czasie marmolada różana. Mała dolewka, chwila odstania i wychodzi nieco skór.

JĘZYK: jest słodycz, i owszem, ale też dość sporo tanin. Nie są jakoś mocno za język ciągnące, ale wydaje się, że whisky jest nieco przeciągnięta w beczce. Marcepan i lukrecja, twarde zielone jabłka. Sporo zestu z pomarańczy. Nieco landrynek, ale zaraz znowu gorzki posmak daje o sobie znać.

FINISZ: dość długo się ciągnący, słodko-gorzki, tak jakby oblizywać dębowy patyk zamoczony przez kilka lat w owocowych konfiturach.

Glenlivet 1972 Coopers Choice
Glenlivet 1972 Coopers Choice

Glenlivet 1972 w zapachu bardzo przyjemna, zachęcająca do ciągłego wąchania, no i oczywiście do posmakowania. Pierwszy łyk i czar nieco pryska. Dużo tanin, dzieje się o wiele mniej niż w zapachu. Wszystko jakby podane z wielką powściągliwością. Ocena głównie podciągnięta przez aromaty.

OCENA:
88/100

Whiskybase.

Ostatnie wpisy:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

57 + = 59