Dzisiaj speed-date z zestawem sampli z whisky od Adelphi, zakupionych od Pana Jarka Bussa z Tudor House. Miała to być degustacja online, ale temat przegapiłem, także testuję w samotności 🙂
Wszystkie whisky butelkowane w tym roku. Pod każdym opisem danej whisky, wrzucę link do butelki na Whiskybase.
THE GLOVER 4YO Batch 5 54.7%
OKO: miód lipowy
NOS: świeża, czuć młodość, przy mocniejszym wdechu piekący alkohol, świeże drewno, papier. Ciężko się przebić przez alkoholowe aromaty… Po dłuższej chwili: słodki budyń śmietankowy.
JĘZYK: bardzo alkoholowa, płaska, narwana, iskrząca. Przy przełykaniu, na sekundę pojawiają się słodkie smaki, które szybko się rozmywają. Dodanie wody niewiele pomaga.
FINISZ: piekący, alkoholowy – w tym wypadku, zbyt długi
OCENA: 80/100.
PS. Dawałem jej szansę kilkukrotnie na przestrzeni godziny i niestety dla mnie strasznie słabo wypadła.
MILTONDUFF 2007 59.5%
OKO: złota
NOS: na początku słabo lotna. Wiśnie w likierze, przejrzałe brzoskwinie, alkohol momentami przeszkadza, ale mocniejsze są przyjemne nuty sherry. Po czasie: słodka, owocowa, wręcz tropikalna. Bardzo okrągła, soczysta, aż chciałoby się ją gryźć.
JĘZYK: moc wyczuwalna, ale nadal jest owocowo – marakuja, ananas, sporo słodyczy, ale też nieco dębiny, która fajnie tutaj gra, Alkohol niestety jest i czuć go zbyt bardzo. Z wodą: bardziej pieprznie i iskrząco.
FINISZ: słodko-taninowy, dość długi i im dłużej tym przyjemniej owocowy.
OCENA: 84.5/100.
GLENALLACHIE 2007 59.7%
OKO: złota.
NOS: bardziej dojrzała i poważna od poprzednich dwóch, nieco kwaśnawa. Lepiej ukryte prawie 60% mocy. Rodzynki z nalewki, nieco taninowa. Po czasie: zbyt dużo alkoholu wychodzi i psuje odbiór. Nieco biszkoptów, podgniłe drewno.
JĘZYK: ostrość miesza się ze słodyczą, jest dość płasko. Miód wielokwiatowy, biszkopty, winogrona.
FINISZ: taninowo-owocowy, średnio długi, wpadający znowu w zbutwiałe klimaty.
OCENA: 83/100.
LINKWOOD 2008 54.7%
OKO: miedziano-rubinowa.
NOS: śmietankowo-migdałowa, świeżo czerpany papier, mocny likier, ciasto z bakaliami, sherry, śliwki – powidła. Po czasie: świeżo otwarte pudełko/bombonierka z czekoladkami z różnymi nadzieniami. Mleczna czekolada, nieco kawy.
JĘZYK: tytoń, gorzka czekolada, akcenty sherry, słodka i nieco podgniłą dębina, przejrzałe winogrona.
FINISZ: długi, tytoniowo-dębowo-mleczny, przyjemny.
OCENA: 86/100.
CAOL ILA 2007 52.7%
OKO: ciemno złota.
NOS: dym tytoniowy, popiół, wygaszone ognisko – powiedziałbym, że to Laphroaig a nie Caol Ila. Pod dymną pierzyną, słodka, okrągła, przyjemnie gładka i owocowa, mleczna czekolada, momentami odrobina białego pieprzu. Po czasie: wędzona ryba ,nieco jodyny/szpitala.
JĘZYK: słodki dym, przyjemnie gładka, świetnie przykryty alkohol. Czerwone owoce i wanilia. Fajnie walcząca słodycz z popiołami i dymem.
FINISZ: długi, dymny, słodki. Tytoń i ognisko w najlepszym wydaniu.
OCENA: 88/100.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz